Jest i maliniak! Uprawa malin.


Od zeszłego roku planowałam założenie maliniaka, tzn. rabaty z malinami tylko na 5 sadzonek. O uprawie malin nie pamiętałam za wiele z dzieciństwa. No może poza wspaniałym smakiem i tym, że każdy owoc trzeba sprawdzić, żeby robaka nie zjeść ;) Natomiast musiałam się dokształcić pod względem uprawy. Najbardziej interesuje mnie to jak postępować z sadzonkami malin, aby dawały jak najwięcej owoców. Nie chciałam zawalać się literaturą, zresztą nie lubię czytać nocą, więc wybrałam poradnik w wersji kieszonkowej z wiedzą w pigułce, z najważniejszymi zagadnieniami, opartymi na doświadczeniu autorki.

uprawa malin, ogród przydomowy

W poradniku Justyny Krulczuk "Uprawa malin w ogrodzie i gospodarstwie" oprócz cennych rad są przepyszne przepisy kulinarne z malinami w roli głównej, a zdjęcia są tak kuszące, że mam ochotę zjeść kartki :P Książka jest bardzo czytelna, a dzięki małemu formatowi zmieści się do kieszeni fartucha i mogę wyjąć ją w każdej chwili, gdy potrzebuję z niej skorzystać.

uprawa malin, ogród przydomowy

No dobrze, ale zanim będę się zajadać własnymi malinami to trzeba zasadzić krzaczki. W zacienionej części warzywnika, pod płotem, niedaleko chrzanu i szczawiu, znalazłam idealne miejsce dla moich sadzonek. No olśniło mnie w końcu po tylu nieudanych próbach zagospodarowania terenu :)
Po przygotowaniu ziemi, tzn. odchwaszczeniu i dokarmieniu granulowanym obornikiem końskim. (tak, wiem, kurzy lepszy, ale kupiłam w zeszłym roku z ciekawości), posadziłam sadzonki dostatecznie głęboko, podlałam i wyściółkowałam słomą. I przyznam się Wam, że zapomniałam nazwy odmiany, taki ze mnie ogrodnik pffff :P


uprawa malin, ogród przydomowy

uprawa malin, ogród przydomowy
Maliny po miesiącu od posadzenia

To, o czym muszę pamiętać przy uprawie malin to jesienne przycinanie, odchwaszczanie, podlewanie w czasie suszy i dokarmianie gleby. Muszę też zadbać, aby żarłoczne przebrzydłe ślimaki nie polubiły młodych listków.  Znalazłam na to super sposób. Pewnie o tym niedługo przeczytacie. Bądź co bądź musiałabym jeszcze chyba trochę dokwasić te malinki. Co polecacie naturalnego? Fusy z kawy, herbaty, a może ocet? 




Copyright © 2016 Ogród przydomowy - blog ogrodniczy, uprawa warzyw , Blogger, Pozycjonowanie strony: VD.pl