Ogródkowy protokolik

Na Pomorzu słońce grzeje. Swego czasu też dobrze w beczki napadało. Ogród po części zaniedbany przez co jestem na siebie bardzo zła. Praca wysysa ze mnie całą energię. Ciekawe co będzie na starość?
Sałata przerosła, rzodkiewka ponownie nie zasiana, na chwastach pełno mszyc. Jakie to cholerstwo uparte! Obłazi dosłownie wszystko. 
Przejdźmy do milszych tematów.

Kwitną ziemniaczki.


Tworzę dodatkową ziołowo-leczniczą rabatę. Przesadziłam do niej rumianek, który sam wysiał się w warzywniku. Jest na niej mięta, melisa i szałwia. Planuję jeszcze dosadzić piołun, boże drzewko, czyściec lekarski, kozieradkę, lukrecję, mydlnicę, ogórecznik, podbiał i stewię. Tylko, że tą ostatnią ciężko upolować.



Zioła szaleją w zielniku.


Doszły tabliczki wygrane w naogrodowej.pl już jakiś czas temu.


Jest i nowa dekoracja od dziewczyn z pracy na 27 urodziny. Kobietki poszalały ;)



Buziaczki ;*


Copyright © 2016 Ogród przydomowy - blog ogrodniczy, uprawa warzyw , Blogger, Pozycjonowanie strony: VD.pl