Różana rabata kwitnie
Złapało mnie choróbsko przeokropne. Tak to jest jak człowiek nie wyleczy i tylko do tej pracy goni chory. Tym razem padło na oskrzela. Doigrałam się!
Ale... nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło ;) Mogę odsapnąć od pędu. Może i jakąś książkę przeczytam, kto wie?
Odbiegając od tematu choróbska, wpadło mi w łapki trochę ogródkowych zdjęć. Nie za dużo, ale zawsze coś tu się pokaże, bo rabata różana wygląda pięknie.
Odbiegając od tematu choróbska, wpadło mi w łapki trochę ogródkowych zdjęć. Nie za dużo, ale zawsze coś tu się pokaże, bo rabata różana wygląda pięknie.
Rabata różana zaczyna kwitnąć i cieszyć me oko. Z ulicy też widać ;)
I na koniec kawałek klombu. Jeszcze trochę pracy przede mną, aby wyglądał tak jak w moich marzeniach :)
Do następnego posta :)
Gosia
Twoje różyczki są takie ładne, zdrowe. U mnie przyplątało się choróbsko i liście żółkną. A rabata już teraz jest śliczna.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńZdrowia, zdrowia życzę , róże piękne , piękne pozdrawiam Dusia
OdpowiedzUsuń