Podsumowanie sezonu 2024 w ogrodzie – co się udało, a co nie?

Sezon 2024 w moim ogrodzie przydomowym był pełen wyzwań, radości z plonów i cennych lekcji. Choć nie wszystko poszło zgodnie z planem, wiele warzyw obrodziło wspaniale, a nowe projekty ogrodnicze nabrały kształtów. Oto moje podsumowanie!

 


 

Największe sukcesy:

 

• Pomidory w szklarni: Pomimo zarazy ziemniaczanej udało się uniknąć oprysku, dzięki dbaniu o odpowiednią pielęgnację. Wielkoowocowe odmiany spisały się znakomicie!
 
Wielkie, dojrzałe pomidory wiszące na krzakach w szklarni.

• Pomidory koktajlowe: Uprawiane w donicach na tarasie jak zawsze nie zawiodły.


• Ogórki gruntowe: Dzięki odpornym odmianom i przygotowaniu dwóch tur rozsady uzyskałam obfite plony, które w większości przerobiłam na przetwory. Moje ulubione to tarte ogórki kiszone, kanapkowe, zwykłe kiszone i occie.
 
Kosz pełen świeżych, zielonych ogórków na tle ogrodu.


 
• Czosnek ozimy: Zbiór pod koniec czerwca okazał się trafnym pomysłem. Nie zdążył zgnić.

Zbliżenie na czosnek ozimy – związane w pęczki główki o jasnej skórce.

• Dynia piżmowa: Po raz pierwszy uprawiałam ten rodzaj dyni i zaowocowało to 9 pięknymi owocami z jednej rośliny, uprawianej na kompostowniku.

Kilka dorodnych dyni piżmowych ułożonych na kompostowniku.

• Ziemniaki: Od kilku lat zmagam się z parchem ziemniaka, więc w tym sezonie postawiłam na odmiany tolerancyjne na tę chorobę: Ignacy i Gwiazda. Odmiana Ignacy zachwyciła plonem i odpornością na suszę, a Gwiazda okazała się mniej satysfakcjonująca.


• Imbir w szklarni: To już drugi sezon uprawy imbiru i znów jestem zadowolona ze zbioru. Świeży imbir jest wspaniały w smaku, niełykowaty. Używam go do szotów, do herbaty oraz do naparów.


• Miechunka pomidorowa: Miechunkę uprawiałam po raz drugi, tym razem udała się fantastycznie, choć dość późno dojrzała. Miechunka owocuje dłużej niż pomidory i jesienią potrafi zaskoczyć świeżym i soczystym smakiem. Jest bezproblemowa w uprawie, choć potrzebuje więcej miejsca.

• Cebula zimowa: Wysadzona jesienią dymka w odmianie senshyu yellow, jak widać na zdjęciu dała imponujący plon.


• Borówki amerykańskie, jagoda kamczacka, maliny, agrest, jeżyna bezkolcowa, jabłoń: Obrodziły dzięki odpowiedniej pielęgnacji.
 



Kompot jabłkowy z aronią w przygotowaniu

• Truskawki: Odmiany powtarzające kwitnienie zapewniły owoce aż do jesieni.
 

 

Porażki i wyzwania:

 

• Buraki: Sezon buraków niestety okazał się rozczarowaniem. Było zbyt sucho, a dodatkowo pojawił się chwościk. To nauczka na przyszłość – muszę zwrócić większą uwagę na odpowiednią wilgotność gleby i poszukać odmianę odporną na tę chorobę.


• Cukinia: Zapomniałam o regularnym podlewaniu kastr i szybko pojawił się mączniak. Ograniczyłam się jedynie do usuwania porażonych liści, co pomogło troszkę ograniczyć rozwój choroby, ale plon i tak nie był bardzo duży.


• Marchewka: Trzy próby wysiewu nie dały rezultatu – to sygnał, by dokładniej kontrolować jakość nasion i nawodnienie.


Melon: Nie udało mi się zjeść żadnego melona, bo pies wskoczył do szklarni i wyrwał wszystkie owoce. W tym sezonie uprawiałam melona w szklarni płożąco pod pomidorami (świetny sposób).

 

Uprawiałam o wiele więcej warzyw, ale urosły po prostu dobrze. Plon nie był spektakularny, ale też nie był marny.


Zmiany i ulepszenia w ogrodzie:

 

• Truskawki: Przesadziłam i odmłodziłam kilkuletnie krzaczki po raz kolejny. Mam świetną odmianę kupioną ponad 10 lat temu w lokalnym sklepie ogrodniczym.

• Kompostowniki: Dzięki współpracy barterowej zyskałam nowe kompostowniki. Usunęliśmy stary, drewniany kompostownik, który już się rozpadał i w jego miejsce stanęły trzy stalowe kompostowniki, które lepiej się prezentują. Dzięki większym komorom mogę jeszcze więcej kompostować.

• Miejsce gospodarcze i przestrzeń przed szklarnią: Dokończyliśmy układanie płyt chodnikowych w tych miejscach, co znacznie ułatwia poruszanie się po ogrodzie.

 

Współprace i projekty internetowe:


Sezon 2024 to także czas, w którym udało mi się zrealizować ciekawe projekty. Miałam okazję podjąć współpracę z PSOR, tworząc edukacyjne rolki o uprawie ogórków gruntowych i truskawek. To był niesamowity projekt, który pozwolił mi pogłębić moją wiedzę i podzielić się nią z innymi ogrodnikami.

Na Instagramie przeprowadziłam też kilka roślinnych wymian, dzięki którym wzbogaciłam rabaty kwiatowe o nowe gatunki.

Początek przygody z YouTube to kolejny punkt, który na mojej liście spełnionych działań. Choć łączenie obowiązków rodzinnych, współpracy i nagrywania filmików nie było łatwe to jednak udało mi się stworzyć kilka filmów. Nie rozkręciłam kanału jak zamierzałam, ale coś udało się zrobić. Mam nagrany materiał z odmładzania starych truskawek i mam nadzieję, że wkrótce trafi na mojego YouTube.

Lepszą jakość filmiku trzeba sobie ustawić ręcznie.

 

 

Podsumowanie i plany na przyszłość:

 

Sezon 2024 był wymagający a zarazem ciekawy. W przyszłym roku chcę się skupić bardziej na warzywach, które nie udały mi się tym razem. Przede mną jeszcze wybór odmian i nasion, ale już pod koniec stycznia rozpocznę siewy kwiatów, a luty poświęcę rozsadom warzywnym i Winter Sowing. A co do reszty sezonu to czas pokaże.

Planuję również więcej pisać na blogu, więc zapraszam Was do częstszych odwiedzin!


 Jak Wam się udał sezon 2024?

Gosia



17 komentarzy:

  1. ♥️♥️♥️♥️♥️♥️♥️♥️

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetne podsumowanie 🙂 ja już wyczekuje wiosny 😍

    OdpowiedzUsuń
  3. Będzie mi miło jeśli zostawicie komentarz 😉

    OdpowiedzUsuń
  4. U mnie sezon szedl calkiem dobrze, do czerwca, kiedy zlapaly mnie pierwsze dolegliwosci ciazowe 😅 Po czerwcu ogrod zyl swoim zyciem ale ciesze sie ze dosyc duzo dalo sie zebrac. Trzymam kciuki za urlop macierzynski i uprawe ogrodu z maluszkiem u boku w 2025 😄

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pati, jeśli zaczniesz usypiać Maluszka na dworzu to jest duża szansa, że poogródkujesz :) Trzymam kciuki

      Usuń
  5. Fantastycznie! Gratuluję tak wspaniałych zbiorów, a jak miło się patrzy na lato o tej porze roku :D Uściski przesyłam :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Zazdroszczę wspaniałych zbiorów, dziękuję za dawkę inspiracji! :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Cześć Gosiu 😀 U mnie podobnie z sukcesami i porażkami. Sukcesy to pomidory,ogórki, papryka,cebula,czosnek.W pomidorach pojawiła się alternarioza zrobilam jeden oprysk i potem już dotrwały do końca sezonu.Niektore nawet do października. Porażki to arbuzy, kapusta, kalafiory, jesienna brukiew i rzepa. Kapustne mi pożarły robale. Głównie chowacze🤬 Również rzodkiewka mi słabo planowała... chyba przez to że siałam ją w grządkach wzniesionych i mogła mieć sucho. Bakłażany też średnio dopiero się ocknęły pod koniec sezonu ;) Z marchewką miałam pół na poł. Mix siany pozna jesienią tragedia natomiast siana wiosną odmiana Gigante dała piękny plon.Ogolnie sezon rewelacja ponieważ to pierwszy sezon z cieplarnią oraz własnymi sadzonkami ❤️

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj kapustne, potrafią zezłościć haha A czemu arbuzy okazały się porażką?

      Usuń
  8. Gratuluję takich zbiorów! Niestety odkąd się wprowadziłam do nowego domu, nie zdążyłam jeszcze założyć ogródka, ale na wiosnę startuję ;) Na pewno na liście jest marchew dla koni.
    Chciałabym kilka warzywek uprawiać, ale w mniejszych ilościach. Tak z ciekawości: Co robisz z taką ilością pomidorów? Jecie na bieżąco, sprzedajecie czy zaprawiacie w jakiś sposób?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kilka kilogramów pomidorów idzie na świeżo do jedzenia, kilka do podzielenia się, a resztę przerabiam na sos do spaghetti. Starcza nam na całą zimę. A dzieciaki uwielbiają spaghetti ;)

      Usuń
  9. Super podsumowanie i zawsze znajdę jakąś ciekawostkę dla siebie... Tym razem była to info o uprawie melona pod pomidorami chyba też wypróbuje. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie, zawsze się staram coś ciekawego dorzucić ;)

      Usuń

Zostawiając komentarz, wyrażasz zgodę na przetwarzanie Twoich danych osobowych zgodnie z moją polityką prywatności.