Podsumowanie roku 2020
Koniec roku sprawia, że myślę o tym, co zrobiłam przez cały ten czas. Zaczynam przeglądać zdjęcia, drążyć posty oraz spisywać co mi się udało, a co nie. Być może niektórzy z Was pomyślą, że to strata czasu, ale daje mi to ogrom motywacji do dalszych działań. Pokazuje, co było dla mnie ważne w trakcie wyznaczania celów, a co jest teraz. Zaczynam myśleć nad swoim działaniem i zachowaniem. Szczere podsumowanie roku daje możliwość pracy nad sobą.
Rok 2020 pokazał mi jak ważny jest balans we wszystkim co robię. Cele mogą ulec zmianie, bo życie pisze różne scenariusze i nie warto w nie brnąć jeśli ich spełnianie nie daje radości. Warto być otwartym na zmiany, ale też zaakceptować własne ograniczenia.
Mimo niesprzyjającej pogody do uprawy roślin ciepłolubnych ten sezon był naprawdę udany. Jeszcze nigdy nie byłam tak pochłonięta pracą w ogrodzie i wspólnym spędzaniem czasu. Gdy przeglądam zdjęcia, uśmiech sam pojawia się na mojej twarzy i marzę, by kolejny wyglądał podobnie.
Z początkiem roku jednak wyznaczyłam sobie cele, a więc przejdźmy do ich podsumowań.
BLOG
Poniżej spisałam cele dotyczące bloga:
OGRÓD
JA
Poniżej spisałam cele dotyczące mnie:
✓ rozwijanie się w blogosferze
Jednym z moich zeszłorocznych osiągnięć, z którego niezwykle się cieszę była ponowna wizyta w ogrodzie Kasi Bellingham. W sierpniu wyruszyłam na Kaszuby by być na warsztatach Praktyczny ogrodnik. Dzięki tej wizycie poznałam Kasię i Andrew oraz kilka tajników uprawy roślin, szczególnie warzyw. Miałam przyjemność popracować z innymi ogrodniczymi zapaleńcami oraz spędzić czas w tak magicznej przestrzeni. W tę podróż wybrałam się sama, jadąc pociągiem do Gołubia, a stamtąd pieszo do Zgorzałe. Szłam godzinę w pięknych okolicznościach przyrody, podziwiając żurawie. To była cudowna wycieczka i na pewno nie ostatnia.
Andrew pokazuje jak prawidłowo siać nasiona |
Przez ten rok udało mi się zdobyć sporą kolekcję ogrodniczych książek,
głównie z lat 80. Kryje się tam ogromna wiedza, którą na pewno się z
Wami podzielę.
W czerwcu mój ogród odwiedziła Magda Markiewicz, która prowadzi ogrody pokazowe na Mazurach. Jest też blogerką, już od bardzo dawna i właśnie dzięki blogowi, poznałam Magdę i jej działalność. Jestem jej ogromną fanką od czasu, gdzie blogi budziły największe zainteresowanie. Przyznam się szczerze, że denerwowałam się przed wizytą, bo to pierwsze takie odwiedziny w moim ogrodzie, a przecież jeszcze tyle w nim do zrobienia :)
***
To już koniec podsumowań zeszłorocznych działań. Mam nadzieję, że o niczym nie zapomniałam :) Chciałabym by ten rok także był owocny w nowe doświadczenie, a zarazem tak samo spokojny.
W najbliższym czasie powstanie post o moich planach na rok 2021. Tymczasem zapraszam na podsumowanie sezonu opisanym w artykule Plony warzyw 2020.