Projekt warzywnik - zbiór przedplonu, wysiew i sadzenie warzyw ciepłolubnych

Maj minął mi niezwykle szybko i intensywnie ogrodowo. Pogoda w minionym miesiącu była bardzo niezdecydowana, słońce przeplatało się z deszczem, a nawet i gradem. Ostatnio się jednak unormowało i w ciągu dnia było słonecznie, a pod wieczór padał przelotny deszcz, tym samym podlewając ogród. Pogoda iście wymarzona dla ogrodników. Zapraszam na kolejne podsuwanie prac z cyklu Projekt warzywnik.

ogród przydomowy, projekt warzywnik

W tym miesiącu pracy w ogrodzie było sporo, ale i chęci do niej nie brakowało. Z ochotą spędzałam każdą wolną chwilę, czy to na wzruszeniu ziemi wokół roślin, czy na walce ze szkodnikami. Ogromne wydarzenie nastąpiło pewnego weekendu, gdzie mój warzywnik zyskał płotek. Ponadto, wokół kompostownika powstała posadzka z katarzynek wypełniona suchym betonem, by ułatwić do niego dojście z każdej strony.

ogród przydomowy, projekt warzywnik

W ciągu tego miesiąca przejedliśmy większość przedplonu z warzywnika, czyli rzodkiewki, mieszankę sałat, koper, szpinak. Na zagonie pozostał jeszcze groszek cukrowy i sześciotygodniowy, który dopiero wypuścił pierwsze kwiaty. Miała na to wpływ pogoda dlatego, że przez większość wiosennych dni było zimno. To opóźnienie pokrzyżowało mi plany i musiałam wdrożyć pewne zmiany w układ warzywnika. W miejscu groszku bowiem miały pierwotnie rosnąć pomidory i papryki.

ogród przydomowy, projekt warzywnik

Zagon, na którym rosły rzodkiewki i koper został opróżniony. W to miejsce zasadziłam paprykę słodką i cayenne oraz chcę wysiać ogórki, uprawiane pionowo. Muszę jeszcze zbudować podporę z pomocą Męża.

ogród przydomowy, projekt warzywnik
po wczorajszej ulewie papryki są nieco ubłocone

Z drugiego zagonu zebrałam koperek, który był wymieszany z nasionami marchewki, pamiętając by zrobić to nim zawiąże kwiaty. Inaczej przestaną na siebie dobrze oddziaływać. Wysiew takiej mieszanki w jednym rządku był dobrym pomysłem, ponieważ zaoszczędziłam sporo miejsca. Zamiast zajmować dwa zagony, upiekłam dwie pieczenie na jednym ogniu. Koper rośnie szybko i płytko, dzięki czemu nie przeszkadza marchewce, która rośnie wolno i ma korzenie głęboko pod ziemią. Oprócz marchewki z koprem na tym zagonie rosną też cebula czerwona i por.

ogród przydomowy, projekt warzywnik

Na trzecim zagonie w miejscu nowalijek wysiałam fasolkę szparagową żółtą, kukurydzę i cukinię na samym końcu tak, by została poprowadzona po trawniku. Chcę tym samym zaoszczędzić miejsca w warzywniku. Na obrzeżu tego zagonu, przy płotku przesadziłam liście sałat. Pewnie zjemy je nim cukinia na dobre się rozpanoszy.

ogród przydomowy, projekt warzywnik

Po środku warzywnika rosną truskawki, a między nimi cebula czerwona. Dzięki dostawie słomy całość wyściółkowałam grubą warstwą, by chroniła przed utratą wilgoci. W tym roku tak zadbałam o truskawki, że zawiązało się mnóstwo owoców. Niedaleko nich posadziłam 5 pomidorów karłowych i 5 sadzonek brokułów, które zostały zjedzone przez ślimaki. Dobrze, że wcześniej wysiałam też trochę nasion prosto do gruntu.

ogród przydomowy, projekt warzywnik

ogród przydomowy, projekt warzywnik
brokuł z wysiewu

Na kolejnym zagonie nadal rośnie groszek, a obok niego za pomocą siewnika wysiałam buraczki. Wcześniej rósł tu szpinak, ale nadszedł już jego kres i z tego co zostało przygotowałam pierś z kurczaka ze szpinakiem i fetą. Pychotka!

Na ostatniej już części warzywnika zasadziłam 4 kg ziemniaków, szczególnie zwracając uwagę na odległości między nimi. Nauczona własnym doświadczeniem wiem, że te warzywa nie mogą rosnąć zbyt gęsto. Sadzeniaki udało mi się kupić na targowisku od rolnika, ale zapomniałam zapytać jaka to odmiana.

ogród przydomowy, projekt warzywnik
żałuję, że nie wyściółkowałam ziemniaków

Część pomidorów powędrowała do donic, inne jeszcze czekają na pojemniki. Obok sadzonek rośnie też bazylia z nasion oraz cebulka czerwona. Bazylia uchroni pomidory od przędziorków i mszyc, a przyciągnie pszczoły do zapylenia kwiatów. Cebula natomiast dopilnuje, by nie żerowały na nich owady.

ogród przydomowy, projekt warzywnik



7 komentarzy:

  1. Na warzywa do donic dopiero czekam...

    OdpowiedzUsuń
  2. Przepiękny warzywniaczek <3 Nie ma to jak warzywka z własnego ogródka. Kiedyś jeszcze jak jeździłam do babci i dziadka na wieś w ogródku obok podczas przekoywania sąsiad znalazł jakiś grant. Niezbędne oczywiście okazały się usługi saperskie. To było wydarzenie na całą wieś. :D Niezapomniane wakacje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To masz fajne przeżycie z wizyty u dziadków :D

      Usuń
  3. Wspaniałe zbiory :-) Widać, że wkrótce będą kolejne. Masz bardzo ciekawy i zadbany warzywnik. Smacznego :-) I na zdrowie :-) Ślinka cieknie myśląc o takich wspaniałych warzywach.

    OdpowiedzUsuń
  4. Widzę, że bardzo dobry z Ciebie ogrodnik. Brakuje tylko dać Ci pole i domyślam się, że na pewno plony byłyby urodzajne :)

    OdpowiedzUsuń

* PAMIĘTAJ, ZOSTAWIAJĄC KOMENTARZ, ZGADZASZ SIĘ NA PRZETWARZANIE SWOICH DANYCH OSOBOWYCH. *

Copyright © 2016 Ogród przydomowy - blog ogrodniczy, uprawa warzyw , Blogger, Pozycjonowanie strony: VD.pl