Rabata przed domem, czyli jak zreorganizowaliśmy z przedogródkiem
Rabata przed domem od zawsze sprawiała mi problem. A to wszystko przez to, że nie miałam do końca na niego pomysłu. Ma nieregularny kształt trapezu. Marzyłam o ukwieconym przedogródku, ale ułożenie roślin kwitnących w różnych odstępach czasu jest dla mnie zbyt trudne. Rabata przed domem musi być reprezentacyjna dlatego czułam zawsze jakąś presję, że nie jest tak jak powinno być.
Tym razem doszłam do konsensusu z Mężem i wspólnie zreorganizowaliśmy przedogródek. Wszystkie rośliny zakupiliśmy w pobliskiej szkółce i nawet dostaliśmy rabat ;) Postawiliśmy głównie na rośliny zimozielone, a kwiatostany będą miały kolor biały. Oj zainspirowałam się białym ogrodem u Tamaryszka ;)
Na rabacie znajduje się tuja wystylizowana na drzewko bonsai, sosna, jałowce, hortensje, rododendrony, ubiorek i rozchodniki. Zrobienie rabaty przed domem zajęło nam dwa dni.
ETAPY POWSTAWANIA RABATY PRZED DOMEM
I. Na samym początku wykopaliśmy wszystkie rośliny z rabaty i przygotowaliśmy obrzeża pod wysypanie piasku.
II. Większość roślin zadołowaliśmy w warzywniku, aby nie uschły do czasu aż rabata pod nie będzie gotowa. Rośliny cebulowe zasadziliśmy w wolne miejsce na rabacie kwiatowej, a barwinek pod krzewy, gdzie trudno wjechać kosiarką.
III. Na obrzeżach wysypaliśmy piasek pod kamień murowy, który będzie stanowić podwyższenie rabaty.
IV. Pod płotem położyliśmy dodatkowo dwa rzędy kostki, aby trawa nie przedostawała się przez ogrodzenie i również dla psa, który szczekając za autami, tratował rośliny, nie zwracając na nie uwagi. Kamień został utwardzony zaprawą murarską i wodą.
V. Po ułożeniu obrzeży z kamienia dosypaliśmy do rabaty ziemi kompostowej tak, aby wypełniła bryłę. Iglaki zasadziliśmy na samym początku ze względu na ich rozmiar i dzięki temu nadaliśmy rabacie jakiś kształt.
VI. Następnie rozłożyliśmy agrowłókninę, którą przytwierdziliśmy kołkami do styropianu. Ten tani patent wymyślił Pan Mąż :)
VII. Zasadziliśmy wszystkie rośliny, rozcinając uprzednio agrowkóknię w kształt krzyżyka. Ziemię wydobytą z dołka przerzucaliśmy bezpośrednio do wiaderka, a potem do warzywnika.
VIII. Na agrowłókninę sukcesywnie wysypywaliśmy otoczaki.
IX. GOTOWE!
Podsumowanie:
Na kwiaty wydaliśmy najwięcej, bo aż 700zł. Najdroższa była sosna, ponad 200zł; tuja 145zł, jałowce po 30zł, hortensje i rododendrony około 20zł, a maleństwa koło 5zł za sztukę. Kamień murowy dostaliśmy w markecie budowlanym za 11zł za sztukę. Otoczaki zakupiliśmy w składzie kamienia i wyszły naprawdę tanio. Za 300kg zapłaciliśmy 30zł, gdzie w marketach budowlanych za jeden 15-kilowy worek płaci się około 20zł. Piasek również zakupiliśmy w tym miejscu i też za niewiele pieniądze. Agrowłóknina pozostała nam z poprzedniego sezonu.
A jak wyglądają Wasze rabaty przed domem? Jak podoba się Wam reorganizacja przedogródka?
Chrabąszczyk :*