Domowy dzień leniuchowania

Cały tydzień urlopowy fruwałam między domem a ogrodem. Prania zrobiłam tyle co w 2 miesiące, pomyłam okna, zrobiłam generalne porządki, pozmieniałam firanki, sprzątałam, sprzątałam i sprzątałam. A jak... nie sprzątałam to... pracowałam w ogrodzie. Przepieliłam wszystkie rabaty, poprzesadzałam kwiaty, poobcinałam krzaczory. No i wpadłam na genialny pomysł, aby przekopać leżącą odłogiem rabatę z melisą i miętą. Tak oto w połowie powstała rabata ziołowo-owocowa :)
A dziś... strajkuję. Zgubiłam sekator i postanowiłam powiedzieć pracy: NIE. Razem ze zwierzakami mamy dziś domowy dzień leniuchowania. Z okazji tego dnia Klemens postanowił w końcu dać się sfotografować :)

domowy dzień leniuchowania, ogród przydomowy

domowy dzień leniuchowania, ogród przydomowy

domowy dzień leniuchowania, ogród przydomowy

domowy dzień leniuchowania, ogród przydomowy

domowy dzień leniuchowania, ogród przydomowy

domowy dzień leniuchowania, ogród przydomowy

domowy dzień leniuchowania, ogród przydomowy

A jak Wasze domowe dni leniuchowania?

Przytulaski :)


5 komentarzy:

  1. Po takiej pracy odpoczynek się należy. Kotek świetnie pozuje :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ależ Ty jesteś pracusiem. Ja robię , ale w tempie żółwia. Kotek śliczny. Tak bardzo podobny do mojego:):):):)

    OdpowiedzUsuń
  3. Taki dzień leniuchowania jest każdemu potrzebny... Kotek świetnie pasuje do tematu. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękny zwierz :) Pozdrawiam ciepło!

    OdpowiedzUsuń

* PAMIĘTAJ, ZOSTAWIAJĄC KOMENTARZ, ZGADZASZ SIĘ NA PRZETWARZANIE SWOICH DANYCH OSOBOWYCH. *

Copyright © 2016 Ogród przydomowy - blog ogrodniczy, uprawa warzyw , Blogger, Pozycjonowanie strony: VD.pl