Co opłaca się uprawiać w warzywniku i dlaczego?
Mój warzywnik: Wielkość i układ
Na początku mojej ogrodniczej przygody siałam nasiona bez większego planu – jak leci. Dopiero z czasem zaczęłam planować warzywnik, biorąc pod uwagę nasze preferencje żywieniowe, opłacalność uprawy, a także możliwości gleby i lokalnego klimatu. Dzięki temu nasz ogród daje teraz nie tylko plony, ale także ogromną satysfakcję.
Nie mogę powiedzieć, co każdy z Was powinien uprawiać – to zależy od Waszych potrzeb. Podpowiem jednak, które warzywa przynoszą największe korzyści i dlaczego warto na nie postawić i to nie tylko ze względów finansowych.
Jakie warzywa opłaca się uprawiać w warzywniku?
Moja opinia
ZIEMNIAKI
POR
SZPINAK
Kocham szpinak i zjadam go na kanapce zamiast sałaty. W sprzedaży jest dostępny cały rok i cena nie jest jakaś wygórowana. Chciałam Wam zwrócić uwagę na coś innego - formę pakowania. Sprzedawany jest w plastikowym opakowaniu, co może mieć wpływ na kumulację azotanów w roślinie i oczywiście na niepotrzebną produkcję plastiku. Ogromną zaletą szpinaku jest to, że można siać go wszędzie, szybko wchodzi i jest kompletnie bezproblemowy.
FASOLKA SZPARAGOWA
To jest naprawdę opłacalne warzywo. Z jednego krzaczka można zebrać plon na parę obiadów. A cena w sezonie potrafi być wysoka. Fasolka rośnie dość szybko i można siać ją kilka razy w sezonie, do gruntu i na rozsadę. Dla osób mających wysokie podpory - polecam fasolkę tyczną szparagową.
RZODKIEWKA
KOPER
Koperek z własnego ogrodu to dla mnie podstawa! Najlepiej rośnie rozsypany rzutowo i ten najczęściej zostawiam do zaprawiania oraz na nasiona. Jesienią natomiast lubię wysiać go na poplon, by zebrać i zamrozić na zimę. Jesienny koperek jest często bez mszycy.
BURAKI
CUKINIA
DYNIA
CZOSNEK
GROSZEK
POMIDORY
OGÓRKI
Jeśli zależy Ci na obfitym plonie i zdrowych ogórkach, niedługo w sprzedaży będzie mój e-ebook, w którym będę dzielić się szczegółowymi poradami dotyczącymi:
- wyboru najlepszych odmian ogórków,
- skutecznych, naturalnych metod ochrony roślin,
- technik uprawy, które zwiększają plon bez konieczności użycia chemii.
Dzięki tym wskazówkom zyskasz nie tylko smaczne i zdrowe ogórki, ale także satysfakcję z ekologicznej uprawy!
WARZYWA WIELOLETNIE
- korzenia pietruszki - ciężko o jego wzejście
- bobu - mało opłacalny, długo rośnie, duży nalot mszyc
- słonecznika - roślina zbyt żarłoczna, na rabatach wysiewam słonecznik ozdobny
- brukwi - mocno atakowana przez szkodniki
- patisona - ma duże gniazdo nasienne, wolę cukinię
- endywii - nie smakowała
Podsumowując, planowanie warzywnika to nie tylko kwestia wyboru roślin, które opłaca się uprawiać, ale także dostosowania ich do własnych potrzeb, preferencji i możliwości. Każde warzywo ma swoje zalety, a samodzielna uprawa przynosi nie tylko oszczędności, ale również pewność co do jakości i zdrowotności plonów.
Czy w Twoim warzywniku są rośliny, które szczególnie polecasz? A może masz swoje sposoby na maksymalizację plonów? Podziel się w komentarzu swoimi doświadczeniami – chętnie się zainspiruję! 😊
fajny wpis, dzięki !
OdpowiedzUsuńAle co do pomidorków koktajlowych się nie zgodzę : ) U mnie co raz jest ich mutlum i można znaleźć odmiany z fajnym smakiem ! a rosną prawie same !
pozdrawiam Ulla
Moja uprawa pomidorków koktajlowych była udana, ale zrezygnowałam z nich, bo mają mało miąższu.
UsuńZgadzam się z przedmówczynią, a pomidorki koktajlowe są znakomitą przekąską - nic więcej nie potrzeba.
OdpowiedzUsuńSą łatwe w uprawie, o tak, tylko, nie za bardzo wpadają w moje gusta smakowe :D
UsuńJa też lubię mieć własne pomidory koktajlowe i bób. Bób sieję wcześną wiosną do doniczek i wysadzam jak podrośniem znosi mróz do minus 6 stopni.No i wczesnego mszyce nie zdążą dopaść. Dodałabym tu jeszcze rukolę i mizunę, no i zioła wieloletnie. A na wiosnę zamiast sałaty liście funkii, są pyszne. Z truskawek zrezygnowałam, ale mam poziomki. Pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńJak już dojdę do perfekcji z uprawą warzywnika, za Twoją namową wysieję bób w domu. Ale to za parę lat :D
UsuńFajne podsumowanie :)
OdpowiedzUsuńDzięki ;)
UsuńFajny spis - część już próbowałam uprawiać, część spróbuję w tym roku, nie wszystko się sprawdziło, ale wiadomo, każdy ma inne warunki. Też lubię tę żółtą odmianę rzodkiewki, jest taka świetnie pikantna:)
OdpowiedzUsuńDlatego uwielbiamy swoją rzodkiewkę, takiej pikantnej nie kupisz w sklepie :D
UsuńJa uwielbiam pomidorki koktajlowe, nie mogłabym z nich zrezygnować :)
OdpowiedzUsuńDo Twojej listy dodałabym zioła wieloletnie i takie co się same wysiewają: rumianek, mięta, macierzanka. Tej zimy cały czas korzystam też z pietruszki naciowej. Niewielkie mrozy jej nie zaszkodziły :)
Ja tylko napiszę, że pomidory, tak jak każda inna roślina potrzebuje określonych warunków, gleby, oświetlenia, wilgotności podłoża i powietrza itp. Dlatego w jednym ogrodzie będą rosnąć jak na drożdżach, a w innym nie dadzą rady. I nie ma co tu się zgadzać albo nie zgadzać z przedmówczynią czy Autorką :-)
OdpowiedzUsuń;)
UsuńNie uprawiałas kapusty? Polecam wypróbować kapuste pekinska na zbior jesienny bardzo smaczna. W tym roku gotowałam z niej wszystko jak ze zwykłej kapusniaczek , gołąbki i oczywiście na surowki.
OdpowiedzUsuńNie uprawiałam kapusty, ale za Twoją namową zaplanowałam kapustę pekińską na jesienny zbiór. Dziękuję :D
UsuńMam duży warzywniak i każdego roku znajdują się w nim: marchew, buraki, pietruszka korzeniowa, por, seler, koper, cebula,kapusta biała i czerwona, kalarepka, ogórki,sałata, rzodkiewka, groszek, dynia, cukinia, ziemniaki, hitem ostatniego lata była mieszanka kolorowych sałat. Pomidorki koktajlowe wysiewają się, co roku same. w folii mam pomidory malinowe, bawole serce, ogórki szklarniowe i czosnek. w tym roku planuje dosadzić truskawek, bo przejadamy na świeżo i mało zostaje na przetwory. Sad pełen drzewek i krzewów owocowych. Nie ma nic lepszego niż poranny obchód po ogrodzie i śniadanie zaliczone :)
OdpowiedzUsuńJa polecam brokuł - w zeszłym roku zasadzony z kupnych sadzonek był strzałem w dziesiątke - dwukrotnie urosły dorodne główki brokuła. Ja również polecam kapusta pekińską bo nadaje sie do wielu potraw, nie zajmuje dużo miejsca a jaka przyjmność zjeść taka swojską kapuste:)
OdpowiedzUsuńJa polecam uprawę buraka liściowego (boćwina), to bardzo popularne we Włoszech warzywo. W naszym klimacie udaje się rewelacyjnie. Jest smaczną alternatywą dla szpinaku. Jeśli chodzi o cukinię, to lepiej zrywać częściej i mniejsze owoce. Jest ich wtedy o wiele więcej do zjedzenia przez cały sezon i są smaczniejsze.
OdpowiedzUsuńAle energię poczułam, czytając ten post. Od razu zabrałabym się za jakieś prace przy warzywniku, choćby pielenie. Jeszcze nie zdecydowałam, co posieję w tym roku (chociaż koperek, pietruszka i szpinak to mój coroczny must have). Mam ogród weekendowy, do którego muszę dojechać, i niestety brak systematycznego podlewania przy obecnych temperaturach latem wykańcza większość roślin. Jeszcze kilka lat temu przy wizytach co dwa, trzy tygodnie była moc ogórków i cukinii, a teraz nawet z sałatą jest problem.
OdpowiedzUsuńA ściółkujesz? A myślałaś może o ollasach? Takich glinianych pojemnikach na wodę. Wkopuje się je blisko roślin i nawadniają ich korzenie.
UsuńA jeszcze pomyślałam, że nowalijki można uprawiać w domu albo na balkonie i sałata rosłaby blisko Ciebie.
UsuńZaczęłam ściółkować trawą i widziałam dużą poprawę. O ollasach nigdy nie myślałam, ale może to jest pomysł, muszę poczytać i spróbować. Na balkonie próbowałam już rukoli, dobrze rosła, w tym roku chcę w większych pojemnikach spróbować rzodkiewek i pietruszki naciowej.
OdpowiedzUsuńświetny pomysł :)
Usuńjestem troche zapalencem ,
OdpowiedzUsuńale nie odpowiedzialabym ze wszystko!
sens w sianiu bez planu tez ma sens;)-moim zdaniem-
bo nie wszystko zawsze musi byc poukladane,
nawet czasem to lepsze niz plan!
ludzie warzywa potrafia uprawiac w chwastach,
nie wiem czy ktos slyszal o tym?
ja owszem.
jesli chodzi o "must" u mnie
to sa to ziemniaki czosnek ogorki pomidory-stawiam na minimalizm.
co do bobu-faktycznie ciezko ochronic przed mszycami,
ale moge to powiedziec o wszystkim w ogrodzie.
chrzan-nawet jak sie go chce likwidowac to duzo czasu zajmuje.
pietruszka,szczypiorek-spokojnie na balkonie w miescie do zupy, do bialego sera,mniam.
podziele sie dla IRIS moim doswiadczeniem:
ziemniaki uprawialam na balkonie w wiadrze i na tydzien gdy wyjechalam kupilam wezyki z kulami by nawadniac i wszystko zylo,polecam.
dodam na koniec jeszcze ze sa takie czasy
ze coraz trudniej bedzie nam w ogrodach...
pytanie wtedy nasuwa sie czy warto bo nie na wszystko mamy wplyw...
a jeszcze inna wazna kwestia jest to że
co z tego ze ty nie pryskasz jak sasiad obok pryska,
co z tego ze ty nie pryskasz, jak rolnik ziemie obok tak i ty to dostaniesz w glebie bo to sie niesie?
ktos o tym w ten sposob pomyslal?ja bardzo o tym ostatnio mysle.
mysle ze to co w sklepie obecnie coraz mniej rozni sie od tego co my mamy w glebie przez zanieczyszczenia obok ktore sa a na ktore nie zwracamy uwagi a zachwalamy ze zdrowe
wydaje mi sie coraz bardziej ze brzydko mowiac - g* prawda :) róznice sie chyba zacieraja powoli...
no ale zeby nie zakanczac pesymistycznie,
zyjmy pelnia i cieszmy sie z tego co jest !
Masz rację, że coraz trudniej jest nam w ogrodach, bo wpływ otoczenia jest ogromny, a na wiele rzeczy po prostu nie mamy wpływu. Możemy jednak robić tyle, ile się da – bo nawet jeśli nie zmienimy całego systemu, to nasze wybory mają znaczenie. Warto też uświadamiać innych, że są alternatywy, szczególnie starszych ogrodników czy działkowców, że chemiczne środki ochrony roślin sprzedawane w ogrodniczym można zastąpić biologicznymi. robią „jak zawsze”, bo nie wiedzą, że można inaczej – i tu jest szansa na zmianę. Nie mamy pełnej kontroli, ale mamy wpływ – może nie na wszystko, ale na coś. I myślę, że właśnie to „coś” jest warte naszych starań.
UsuńŚwietny artykuł,ja ogórki hodowałam na tarasie na piętrze,tylko tutaj ślimaczory nie mają siły wejść.Niestety musiałam podlewać 3 razy dziennie:)Polecam fasolkę szparagową w ogródku,nie jest taka łykowata i stara jak w sklepie.Rozważam ziemniaczki,niby są tanie,ale warto dla smaku i jakości poświęcić im nieco miejsca.Ewa
OdpowiedzUsuńOgórki są wrażliwe na brak wody. Ja to chyba nie miałabym takiej cierpliwości, żeby podlewać je 3 razy dziennie :P
Usuń