Planowanie warzywnika 2018
Planowanie warzywnika zimą to dla mnie najmilszy czas. Wyobrażam sobie dorodne plony, bez chorób czy robaczków, że wszystkie nasionka się przyjmują i żaden chwast nie wyrasta. Normalnie idylla... Ale do rzeczy :)
W tym roku warzywnik będzie mniej pracochłonny. Nie robimy żadnych sadzonek, a większość pola zajmą ziemniaki. Szczaw przesadzę, a jego miejsce zajmą maliny. Między jeżynami a kompostownikiem posadzę poziomki. Czas wykorzystać zacienione miejsca, które do tej pory tylko zarastały chwastami.
Sałata w zeszłym roku została zjedzona przez ślimaki, dlatego pod folią zasieję jedynie rzodkiewkę i koperek. I muszę pamiętać, żeby zebrać go przed nalotem mszyc.
Groszek cukrowy to moje odkrycie z zeszłego sezonu. Jest przepysznie słodki i każdy, kto koło niego przechodził skubnął sobie trochę ;)
Marchewkę muszę posiać rzadziej niż w zeszłym roku, aby miała przestrzeń do wzrostu. Może wykorzystam do tego piasek.
Ogórków i fasoli posieję tyle co do zjedzenia. Nie będę miała czasu robić zapraw, ale buraki to jak zwykle wyjątek. Takie tarte w słoiczku świetnie nadają się do zupy albo jako dodatek do drugiego dania.
I jak co roku nie może zabraknąć słonecznika. Być może zasieję jeszcze ze parę nasion cukinii, ale o tym zdecyduję wiosną.
Marchewkę muszę posiać rzadziej niż w zeszłym roku, aby miała przestrzeń do wzrostu. Może wykorzystam do tego piasek.
Ogórków i fasoli posieję tyle co do zjedzenia. Nie będę miała czasu robić zapraw, ale buraki to jak zwykle wyjątek. Takie tarte w słoiczku świetnie nadają się do zupy albo jako dodatek do drugiego dania.
I jak co roku nie może zabraknąć słonecznika. Być może zasieję jeszcze ze parę nasion cukinii, ale o tym zdecyduję wiosną.
A jak Wasze planowanie warzywnika?