Ogród za grosze - Moje róże miniaturowe
Mam parę róż miniaturowych. I muszę przyznać, że są lepsze w uprawie niż 'zwykłe' róże. Na zimę wysycha cała łodyga wraz z liśćmi i na wiosnę można ją 'wyskubać'. Roślina jest wtedy niewidoczna. Pojawiają się nowe łodygi z korzeni. Większe, bardziej twarde i piękniejsze.
OGRÓD ZA GROSZE
Jak uprawiać róże miniaturowe?
Róże miniaturowe kupuję na wyprzedaży w Tesco, gdzieś po 2,50 zł. Są w przecenie, ponieważ nie były podlewane albo wkraczała dostawa nowiuteńkich roślinek. W domu doprowadzam je do życia, a potem przenoszę doniczkę na taras. Po zahartowaniu się róży miniaturowej, wkopuję ją na rabatę.
Moje róże miniaturowe często odchwaszczam przy czym spulchniam glebę motyką. Usuwam uschnięte kwiaty i bronię się przed mszycami. Zaczęłam je również nawozić.
Róże miniaturowe lubią stanowisko jasne, ale nie nasłonecznione przez cały dzień oraz osłonięte od wiatru. Kwitną w czerwcu i lipcu.
Róże miniaturowe lubią zasadowe podłoże, dlatego nie podsypuję ich korą.
Zimą robię kopce z gleby. Nie okrywam róż miniaturowych niczym, nie używam też słomy. Zahartowuję rośliny. Latem podlewam jedynie podczas suszy.
W sumie te kwiaty nie wyglądają jak róże miniaturowe. Rozkrzewiły się pięknie.