A co dzieje się w domu?
Przez ostatnie dni pogoda nie cieszyła. Deszcz, wichura i grad. Dziś pojawiło się słoneczko tak skromniutko, ale jeszcze jest zimny wiatr. Także ogródek odpada. Przez weekend nadrobiłam porządki w domu. Może zacznę znów coś tworzyć, bo akurat mam jeszcze trochę wolnych dni, do kwietnia. Muszę zabrać się za dawno rozpoczęty pled... Zaczęłam pisać o pogodzie, potem przeszłam do tworzenia, a tak naprawdę miałam pokazać Wam, co dzieje się z naszymi roślinkami.
Mężowe siewki pomidorów gruntowych, pora i papryki chilli. |
Mężowe pomidory gruntowe |
Mężowe pomidory gruntowe |
Siewki petunii wygranej w candy |
Pelargonie musiałam ustawić w domowej bibliotece, bo nigdzie już nie miałam miejsca. |
Po raz pierwszy stworzyłam sadzonki pelargonii za pomocą ukorzeniacza. Nie chciałam ryzykować, więc zrobiłam tylko 6. Na jesień powiększę liczbę nowych sadzonek.
Podpędzona dalia |
Cynie i malwy są już bardzo duże. Chciałam wsadzić je do ogródka, gdy się ociepli. Myślicie, że to dobry pomysł? Czy lepiej rozsadzić je do wytłaczanek po jajach? W tym miesiącu cierpimy z powodu rachunku za ogrzewanie, więc kupno nowych pojemników odpada :(
Już niedługo I Dzień Wiosny. Nie mogę się doczekać, ponoć od tego dnia być rozpogodzenie pogody :)
Pozdrwiam