Warzywnik w kwietniu
Zatraciłam się w pracach ogrodowych. Ciągle coś sieję, tworzę nowe rabaty kwiatowe, dopasowuję. Ogród w tym sezonie wygląda o niebo lepiej niż w latach poprzednich. I nie chodzi tu o to, że jest wypielęgnowany, bez ani jednego chwaśnika, bo nie jest :P Uczę się go rozumieć, dla każdej roślinki wybieram najlepsze miejsce, dbam naturalnie i akceptuję. Zaczęłam uprawiać świadome ogrodnictwo. Pokażę Ci jak. Na początek tak się ma mój warzywnik w kwietniu.
Jak już wspominałam w pierwszym sezonowym artykule, wysiew nasion zaczęłam w marcu, a w drugim tygodniu kwietnia zaczęły pojawiać się pierwsze siewki. Na dzień dzisiejszy wzeszły wszystkie warzywa, prócz pietruszki. Ona wymaga więcej czasu. W pierwszej kolejności posiałam rzodkiewkę, marchewkę z koperkiem, cebulę, bób. Potem pietruszkę z rzodkiewką w jednym rządku, a w drugim samą (chcę sprawdzić jak lepiej rośnie) oraz groszek. Następnie do warzywnika posadziłam sadzonki jarmużu i pora oraz zasiałam w kącie, dość gęsto słonecznik. Zrobiłam to celowo, by przesadzić gotowe sadzonki w wolne miejsce. Dla ochrony przed szkodnikami wysiałam też sporo nagietków i aksamitek w różnych odmianach.
Na terenie warzywnika, oprócz roślin, jest także kompostownik dwukomorowy. Za nim, w tym roku zaczęłam składować darń, która mam nadzieję, szybko się przerobi. Poniżej pokazuję wszystkie rośliny, nawet wieloletnie, które znajdują się obecnie w warzywniku.
Czosnek ozimy i letni
Ostatnio pokazywałam jak wygląda czosnek sadzony jesienią, więc dziś na zdjęciu ten z marca. Zaczął już ładnie kiełkować, ale z jakości kupionych ząbków nie jestem zadowolona, bo były niewielkie. Nim zostały wysadzone zaprawiłam je w mączce bazaltowej i deszczówce przed chorobami grzybowymi.
Por zimujący
W tym roku mam pory z własnej rozsady, w dwóch odmianach. Przez większość czasu przetrzymywałam je w inspekcie, by w połowie kwietnia trafiły do gruntu. Nim to zrobiłam po raz pierwszy przycięłam korzenie. Ponoć ma to wpływ na przyrost zielonej masy. Ponadto, starałam się sadzić je głębiej, by uzyskać jak największą białą część.
Groch
Uwielbiam groszek cukrowy, ale niestety nie otrzymałam takich nasion jakie chciałam. Jest siewny. Groszek wysiewany wczesną wiosną szybciej wzrasta, kwitnie i zawiązuje strąki dlatego, że nasiona zostają "przechłodzone" niskimi temperaturami. Dzięki temu jest też bardziej odporny na niższe temperatury. U mnie wysiewany jak najwcześniej, po namoczeniu, na przedplon. Nie robię rozsad, bo szkoda mi na nie miejsca. Przy wysiewie od razu montuję też podporę na bazie sznurka i pędów jeżyny lub kijków bambusowych.
Bób
Dawno nie uprawiałam bobu, ale lubię jak moja córka zajada się przysmakami z ogrodu. Wysiałam go w dwóch rządkach, w jednym były nasiona moczone całą noc, a w drugim prosto z paczki. Różnica między wschodem ziaren wyniosła tydzień. Bób wysiewam na przedplon.
Szpinak
To jedno z moich ulubionych warzyw i to nie tylko ze względów smakowych. Szpinak rośnie bardzo szybko, nie ma wielu allelopatycznych wrogów i idealnie nadaje się na przedplon. A w dodatku można go mrozić. W tym roku posiałam w marcu aż trzy rządki, bo w ciągu sezonu nie powinien znajdować się w warzywniku, ponieważ idzie kwiatostany. W tym czasie chcę spróbować uprawiać szpinak nowozelandzki, który dokładnie szpinakiem nie jest, ale ma za to podobne właściwości zdrowotne.
Jarmuż
Nie mam dobrych wspomnień z uprawą jarmużu w zeszłym sezonie, ze względu na atak mączlika. Jesienią zostawiłam ostatni egzemplarz, ogołociłam ze wszystkich liści i popryskałam po raz kolejny Emuplarem. Podziałało i właśnie zajadamy się młodziutkim jarmużem. A co do nowych sadzonek, są już od dawna w warzywniku i dobrze im tam.
Marchewka z koperkiem
Takie połączenie po raz pierwszy wypróbowałam w zeszłym sezonie. Z tym, że koperek wyrywam, gdy osiągnie 15cm wysokości. Gdy już tylko zawiąże nasiona, źle będzie wpływać na marchew. Koper zawsze zbieram przed nalotem mszyc i mrożę. Takie połączenie nie zabiera wiele miejsca, więc idealnie nada się do niewielkiego warzywnika.
Cebula
Cebulę uprawiam jedynie ze względu na ochronę marchewki przed połyśnicą marchwianą. Zresztą te warzywa pozytywnie oddziałują na siebie wzajemnie. Marchewka w pobliżu cebuli chroni przed śmietką cebulanką.
Rzodkiewka
Wysiałam parę odmian rzodkiewki i nim zdąży porządnie urosnąć już jest zjadana. Nie, nie przez ślimaki, a przez rodzinnych pożeraczy :P W tym sezonie w końcu nie wyszły mi ostre i nie uszkodziły je pchełki, a to za sprawą regularnego nawodnienia. Gdy było sucho wyciągałam wąż wieczorem i podlewałam małe siewki. Na wzrost rzodkiewki ma też wpływ odpowiedni siew, nie za głęboko i w odpowiednich odstępach.
Rabarbar
Moja Córka uwielbia podjadać rabarbar, będąc w ogrodzie. Jedną dużą sadzonkę, podzieliłam na trzy mniejsze i przeniosłam w półcieniste miejsce w warzywniku. Już po jednym dniu zauważyłam, że im tam dobrze. Teraz zamiast jednego rabarbaru mam trzy i zakrytą glebę w zacienionym kącie.
Szczaw
Dość niedawno zrobiłam w końcu porządek ze szczawiem. Wysiałam go jakieś 8 lat temu, więc nadszedł czas na zmianę miejsca. Co prawda tylko kawałeczek dalej, bo obsadzam półcieniste miejsca w warzywniku, by ziemia nie była goła. Podzieliłam go na około dwadzieścia sadzonek i zasadziłam w ziemię dokarmioną obornikiem granulowanym i mączką bazaltową. Zacieram ręce na duży plon.
Chrzan
Rośnie w warzywniku już bardzo długo, a ja korzystam z niego bardzo sporadycznie. W tym roku mam zamiar zrobić po raz pierwszy chrzan tarty do słoików. Mam nadzieję, że mój zapał nie spadnie ;) Chrzan zanika na zimę, a gdy tylko liście urosną, będę chciała użyć je do ściółkowania warzyw.
Czosnek niedźwiedzi
Dwa lata temu zakupiłam cebulki czosnku niedźwiedziego na allegro. I jestem nim zachwycona. Nie dość, że pięknie pachnie, nadaje się do miejsca półcienistego i cienistego to jeszcze smakuje jak taki czosnkowy szczypior tylko w wersji XL. Zjadamy go nie tylko na kanapce, ale też w różnych dań (rodzina nie jest świadoma, że go dorzucam). Ważna informacja dla tych, którzy go jeszcze nie mają, a chcieliby mieć. Czosnek niedźwiedzi zanika na zimę. Pojawia się dopiero na wiosnę i jest taką nowalijką. Cebulki sadzi się dopiero jesienią.
Truskawki
Wczesną wiosną, porządkując warzywnik, wypieliłam truskawki i wyściółkowałam słomą oraz w trakcie suchych dni podlewałam wprost do korzeni. W ostatnią deszczową pogodę nawiozłam je też biohumusem, by dostarczyć składników pokarmowych. Jak widać spodobało im się, skoro zaczęły kwitnąć. To będzie pyszny rok!
Jeżyna bezkolcowa
Usunęłam agrowłokninę spod jeżyny bezkolcowej, którą wyłożyłam, gdy jeszcze sporo pracowałam. Zrobiłam to dlatego, że w tym miejscu mam problem z perzem i podagrycznikiem, więc materiał trochę stłumił chwasty. Okazało się, że na powierzchni jest spora ściółka z nie do końca rozłożonej kory i liści jeżyn. Ponadto, silnie przycięłam krzew, pozostawiając 5 pędów. Ten zabieg dodał więcej światła do warzywnika i mam nadzieję, że nie będzie w tym roku problemu z dojrzewaniem owoców. Dodatkowo dokarmiłam krzew obornikiem granulowanym.
Nagietki i aksamitki
Nie może zabraknąć tych kwiatów w moim uprawianym naturalnie warzywniku. W artykule Naturalna ochrona roślin przed chorobami i szkodnikami wypisałam ich zastosowanie oraz innych istotnych roślin.
Nawozy zielone na pryzmie kompostowej
Moim ostatnim odkryciem jest zastosowanie nawozów zielonych na pryzmie kompostowej. Na początku wiosny przerobiliśmy kompostownik na dwukomorowy, gdzie do jednej części przerzuciliśmy kompost prawie dojrzały, a w drugiej składujemy świeże resztki. Górna warstwa pryzmy, która musi jeszcze dojrzeć często przesycha, więc by zapobiec temu zjawisku, wysiałam nawozy zielone. Akurat te, które posiadałam z jesiennego poplonu, czyli facelia, lucerna i seradela. Dzięki nim powstanie żywa ściółka, którą po kwitnieniu zetnę.
Został mi jeszcze do obsadzenia niewielki kawałek w półcienistym kącie warzywnika. Myślę nad posianiem rokietty wodnej, rośliny wieloletniej. Jeszcze nigdy jej nie uprawiałam. A jak roślina jadalna sprawdza się u Ciebie w półcienistym zakątku?
A co słychać w Twoim warzywniku w kwietniu?