Podsumowanie roku 2018

Koniec roku to dobry czas na przypomnienie sobie wszystkiego co dokonaliśmy, nasze zwycięstwa i porażki. Mamy wtedy możliwość wyciągnięcia wniosków, zastanowieniem się nad kolejnymi działaniami i celami. Od kiedy zaczęłam analizować swoje i nasze wspólne dokonania, wiem już jak organizować kolejne dni, co muszę zmienić w sobie, co jest poza moim zasięgiem oraz co jeszcze mogę dokonać i jak to zrobić.

podsumowanie roku, ogród przydomowy


Podsumowanie roku 2018 czas zacząć


Najpierw skupię się na blogowaniu. Mimo tego, że blog to jedynie pasja, nie korzyść finansowa, to zajmuje znaczną część mojego życia. Na początku roku z trudem znajdowałam czas dla siebie, byłam pochłonięta niemowlakiem, przemęczona i zdezorientowana. Wtedy nic więcej się nie liczyło. Wiosną, wraz z pierwszymi promykami słońca, mój optymizm powoli zaczął wracać, a z końcem wakacji wróciłam na prawidłowe tory. Dziś już jestem aktywniejsza, wyszukuję ciekawe tematy, piszę też w miarę regularnie. No w miarę, bo czasem są trudniejsze dni, jestem zbyt zmęczona, albo brakuje mi weny lub zdjęć. Nie chcę robić nic na siłę, bo wiem, że blog straciłby dla mnie sens. 
Nowy rok to nowe pomysły, projekty i szansa na samorozwój. Kiedyś stroniłam od kalendarzy i planowania każdej chwili, a dziś już wiem, że z dobrą organizacją mogę więcej. Dla Was, ale przede wszystkim dla siebie, bo samorozwój i samorealizacja to dla mnie bardzo ważna część życia, mojego Ja. 
Choć ten rok był dla mnie trochę pogmatwany to i tak udało mi się napisać parę tekstów, z których jestem zadowolona. Oto najciekawsze z nich:
podsumowanie roku, ogród przydomowy

Wyznaczenie sobie zadań nie tylko daje mi spokojną głowę i satysfakcję, ale też pomaga w pracy nad ogrodem. Ale o tym dowiedziałam się później, zatem zacznę od początku... Przed pierwszymi pracami w ogrodzie, zrobiłam porządek w paczuszkach z nasionami. Już wcześniej planując warzywnik, wiedziałam, że skupię się na podstawowych warzywach i nie będę za wiele siać. Postanowiłam, że obdaruję dwóch czytelników swoim zapasem nasion. Aż dwóch, bo tego naprawdę było sporo. Porządki w nasionach zostały zrobione i gdy tylko pogoda pozwoliła, od razu zabrałam się za organizowanie warzywnika. Szło mi sprawnie dopóki chwasty nie zawładnęły ogrodem. I w tym momencie odpuściłam, wszystko mnie przerosło i zanim znalazłam dobrą drogę, nastąpił koniec sezonu. Upał zelżał, dziecko zaczęło współpracować, a ja znalazłam czas na doprowadzenie warzywnika do porządku. I całego ogrodu. Pierwszy raz wysiałam poplon i zaczęłam testować okrywanie gleby. Zobaczymy co z tego wyniknie na wiosnę. 

podsumowanie roku, ogród przydomowy

Gdy chwasty w warzywniku szalały, my zajęliśmy się odnowieniem mebli wiklinowych. Niestety były już w kiepskim stanie, w niektórych miejscach widać było gołą wiklinę, bez zabezpieczenia. Efekt odnowienia mebli niesamowicie mnie zaskoczył!

podsumowanie roku, ogród przydomowy

Musieliśmy podjąć się zrobienia odwodnienia z tyłu domu, ponieważ w tym miejscu zbierała się woda. W bardzo ulewne dni i nawet warzywnik tonął. Przy okazji Mąż wyciągnął wszystkie kamienie granitowe i ułożył je na zaprawie, bo często zarastały przez chwasty.

podsumowanie roku, ogród przydomowy

Mimo tak zagmatwanego roku stworzyliśmy nową rabatę do ogrodu. Jesteśmy bardzo zadowoleni z tego miejsca, choć decyzja była spontaniczna, a prace zajęły nam parę dni. Usunięcie darniny, poprawienie obrzeża z kamienia granitowego, czy przesadzanie roślin to tylko cześć prac. Na przyszły sezon pozostało posadzenie parunastu krzewów róż, by wypełniły wolną przestrzeń i wprowadziły tu trochę koloru.

podsumowanie roku, ogród przydomowy

Jesienią zrobiliśmy też porządek z rabatą, na której rosło nieowocujące kiwi i kocimiętka. Przez suche lato krzew usechł i udało mi się namówić Męża na zmiany. W miejscu tym powstała rabata z cebulkami kwiatowymi. Jestem ogromnie ciekawa efektu na wiosnę. Z pozostałej części cebulek zrobiłam dwie donice warstwowe, "na lazanię". Nic nie może się zmarnować :)

podsumowanie roku, ogród przydomowy

W trakcie sezonu, gdy warzywnik leżał odłogiem, my korzystaliśmy z codziennej kąpieli w basenie oraz niedzielnych spacerów w cienistych zakątkach. Moim prezentem urodzinowym była przechadzka po Parku Oliwskim w Gdańsku. Byłam w tym miejscu po raz pierwszy i jestem nim oczarowana ♥ Innym razem spacerowaliśmy po Parku Oruńskim. Te piękne widoki, spokój, woda i stare drzewa... 
Odkryliśmy także nowo powstały zakątek w naszej miejscowości, Pruszczu Gdańskim. Są w nim stare drzewa, ścieżka rowerowa wzdłuż kanału rzeki, ławki ustawione z widokiem na stawy. Jedno zdjęcie nie potrafi oddać tej magii. A jaka tam jest cisza i spokój i mało przechodniów, bo miejsce znajduje się na uboczu...

podsumowanie roku, ogród przydomowy

Trochę żałuję, że cześć roku przeleciała mi przez palce. Widocznie tak miało być. Musiałam dojrzeć, zmienić sposób myślenia, nauczyć narzucać sobie zadania. Mam nadzieję, że przyszły rok będzie ciekawy, inspirujący i że wiele rzeczy uda mi się dokonać. 

Moi mili, to już ostatni post w tym roku. Pragnę życzyć Wam samych dobrze wykorzystanych chwil, satysfakcji z własnych dokonań, sił do zmian i ogrom wiary we własne możliwości. Bo jeśli nie Ty, to kto? ;)

✩ Do zobaczenia w przyszłym roku! 
Będzie się dużo działo, także zaglądajcie! 

podsumowanie roku, ogród przydomowy

A jak Twoje podsumowanie roku? Jakie wyciągnąłeś/aś wnioski? 
Podziel się spostrzeżeniami w komentarzu ;)

podsumowanie roku, ogród przydomowy



Copyright © 2016 Ogród przydomowy - blog ogrodniczy, uprawa warzyw , Blogger, Pozycjonowanie strony: VD.pl