Stare odmiany warzyw – dlaczego warto je chronić?
"Zachowanie i stosowanie tradycyjnych nasion ma kluczowe znaczenie dla utrzymania naszej niezależności żywieniowej, naszego zdrowia i stanu naturalnego środowiska." Jadwiga Łopata
Co to są stare odmiany nasion?
Postęp w polskim nasiennictwie
Gdzie zdobyć stare odmiany nasion?
- Bank Genów w Radzikowie – dla celów naukowych i edukacyjnych
- Lokalne wymiany nasion – z innymi pasjonatami ogrodnictwa
- Regionalne projekty – np. Stowarzyszenie Dla dawnych odmian i ras
- Grupy Facebookowe – hobbyści chętnie się wymieniają
"Cywilizacja, która traci różnorodność swoich nasion i niszczy ziemię jest umierającą cywilizacją"Dominique Guillet
Dlaczego warto uprawiać stare odmiany warzyw?
Przykłady polskich odmian warzyw z lat 80.
![]() |
Rzodkiewka odmiany Krakowianka z roku 1973 nadal jest dostępna w sprzedaży |
W tabeli przedstawiam oryginalne odmiany polskiej hodowli, które były dostępne w latach 80. Część z nich nadal można kupić (podkreślone). Daty oznaczają czas kiedy zostały zarejestrowane w krajowym rejestrze COBORU. Inne znajdują się w Banku Genów, ale są dostępne jedynie dla profesjonalistów i niestety nie znam daty kiedy zostały wyhodowane.

Nie jestem przeciwnikiem nasion F1 – uważam, że przy niektórych warzywach, takich jak ogórki gruntowe czy melony, warto je stosować. Ich odporność na choroby, jednorodność plonów i większa wydajność są nieocenione w pewnych warunkach.
Jednak w moim ogrodzie stawiam w dużej mierze na nasiona tradycyjne, które mają wyjątkową zaletę – można z nich samodzielnie pobierać kolejne nasiona. Dzięki temu nie tylko oszczędzam pieniądze, ale także przyczyniam się do zachowania różnorodności biologicznej.
Kto wie, być może za kilkanaście lat dana odmiana przestanie być produkowana, a my, gromadząc nasiona, staniemy się właścicielami ginących odmian. To piękny sposób, by pielęgnować dziedzictwo naszych przodków i jednocześnie tworzyć zrównoważony ogród.
Bardzo ciekawy artykuł. Szkoda, że u mnie w rodzinie jestem pierwszym ogrodnikiem (nie mylić z rolnikiem :) i do tego ekologicznym. W głowie się co poniektórym nie mieści :)
OdpowiedzUsuńZ tej rozpiski mam groch matador i fasolę igołomską. Jest też Bank Genów IHAR. Jest bardzo fajna czeska firma rodzinna, permaseminka, która selekcjonuje lokalne czeskie ale także amerykańskie czy z Europy, nasiona, pod kątem dobrego rośnięcia w eko uprawie. Dla kogoś z południowego zachodu Polski gratka. Ale i ja na północnym mazowszu chętnie uprawiam trochę tych czeskich odmian. Ważne, by się sprawdziła lokalnie. Mój ukochany slodki groszek mam np od farmerki w Szkocji, to mocna odmiana, której moje suche piaski i możliwość mrozów pasują. Można ją wysiać na przełomie lutego i marca jeśli tylko ziemia jest odmarznięta. Innymi słowy, najcenniejsze jeest po prostu zachowywanie w swojej rodzinie tych nasion, które się dobrze sprawdzają. Niezależnie od nazwy i pochodzenia odmiany
OdpowiedzUsuńIHAR to to samo co Krajowe Centrum Roślinnych Zasobów Genowych.
UsuńZaciekawiłaś mnie tą czeską firmą. Na pewno się rozejrzę w tym temacie.
Ja w tym roku skorzystałam z naturalnych, tradycyjnych nasion z Ogrody permakultury, zbieranych przez właścicielkę i wolontariuszy.
Ja nawet nie wiedziałam, że można zdobyć takie nasiona....
OdpowiedzUsuńStare polskie warzywa, a szczególności stare odmiany owoców, są zdecydowanie lepszy od tych, co są teraz. Mają zdecydowanie więcej bogatego smaku!
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy wpis! Udostępniam dalej :)
OdpowiedzUsuńWow! Szalenie ciekawy wpis. Dopiero rozpoczynam swoją przygodę z ogrodnictwem - niestety, jako pierwsza w rodzinie, więc takich rzeczy, czy nawet wiedzy po sobie nie dziedziczyliśmy :) Takie treści jak Twoja naprawdę pomagają "wgryźć się" w temat i rozbudzić ciekawość. Bardzo ucieszyła mnie wiadomość o możliwości zakupu tych starych odmian. Ciekawi mnie jak różni się smak warzyw, gdy postawi się obok siebie takiego „sklepowego” buraka i samodzielnie wyhodowanego, a w dodatku ze starej odmiany. Wyobrażam sobie, że różnica musi być znaczna!
OdpowiedzUsuń