Bo z Mamą to nie można było się lenić

Mama to zupełne przeciwieństwo Taty. Mamy każdy się musiał słuchać i gdy coś kazała to trzeba było wykonać. Dlatego Mama zawsze mówiła co, kto ma na działce robić. Bo jak już kiedyś wspominałam, na działkę szliśmy całą rodziną, co sobotę, nawet w wakacje. A który dzieciak marzy o pieleniu w wakacje?!
No tak, trzeba było swoje zrobić. Zawsze trochę popieliłam, popodlewałam, pozbierałam owoce i pędem uciekałam do Dziadka Gienka na działkę. Czasem to Mama nawet sprawdzała co robię i jak się obijałam to mi się "po uszach" dostało. 
Mama zarządzała całą naszą działką. Przygotowywała grządki, rozporządzała, gdzie, co wysiać lub przesadzić, co wypielić. Mama lubiła też powymieniać się krzaczkami lub kwiatami z innymi działkowiczami. Z zebranych na działce owoców i warzyw robiła przetwory, czasem nawet po nocach, bo tyle tego było. Tak dobrego dżemu truskawkowego na pewno nie jedliście 😉
Mieliśmy sporo owoców. Cały tył działki obsadzony był wiśniami, była też jeżyna (niestety z kolcami), truskawki, maliny, pigwa, porzeczki, agrest, jabłka, poziomki oraz borówki amerykańskie. Przy wejściu na działkę były posadzone małe iryski, a wzdłuż ścieżki piwonie, do dziś moje ulubione kwiaty. Po środku działki był kran z pordzewiałą beczką, a obok niej jedyna róża, o rubinowym kolorze. Nie mieliśmy altanki. Zamiast niej, po środku była polana, gdzie robiliśmy ognisko. W sobotę, zawsze po skończonej pracy, było prawdziwe biesiadowanie, z kiełbaskami na kijkach.
Pomimo tego, że Mama trzymała nas "twardą ręką" moje dzieciństwo było udane. Dziś każde z nas jest już dorosłe, każde poszło swoją drogą, działki mają nowych właścicieli, tylko wspomnienia nam zostały...
Dziękuję Ci Mamo za to, kim jestem dziś. Za to, że stoję twardo na ziemi, za to, że lubię gotować, za to, że nabyłam wiele działkowych umiejętności, dzięki którym mogę tworzyć swój własny ogród...

mama, ogród przydomowy
Wybaczcie mojej pomarańczowej karnacji, ale 10 lat temu byłam na etapie smażenia się na solarium :D

A w mój pierwszy Dzień Matki życzę sobie oceanu cierpliwości 😂




3 komentarze:

  1. Ja również życzę Ci tego samego i wielu szczęśliwych chwil w gronie swoich najbliższych:):):)

    OdpowiedzUsuń
  2. Pamiętam ta działkę:) też się nieraz napracowalam :)

    OdpowiedzUsuń

* PAMIĘTAJ, ZOSTAWIAJĄC KOMENTARZ, ZGADZASZ SIĘ NA PRZETWARZANIE SWOICH DANYCH OSOBOWYCH. *

Copyright © 2016 Ogród przydomowy - blog ogrodniczy, uprawa warzyw , Blogger, Pozycjonowanie strony: VD.pl